Pierwszy
kwietnia Prima Aprilis zaczął być popularny już
w późnym średniowieczu, ale
prawdopodobnie jego
pochodzenie nawiązuje do starorzymskich praktyk.
Niektórzy
uważają, że ma związek
z obchodzonym na początku kwietnia rzymskim świętem
Cerialii na cześć bogini
urodzaju Ceres.
Według legendy bogini szukająca swojej zaginionej córki
została tego dnia
wyprowadzona w pole czyli oszukana.
Obyczaj ten dotarł do Polski z Europy Zachodniej. Został już
uznany za „modę staroletnią”,
zaczął on być wtedy
obchodzony w podobnej formie, w jakiej występuje
do
dzisiaj.
Pierwszego kwietnia poświęcano opowiadaniu
zmyślonych
historii, robieniu przeróżnych dowcipów i naigrawaniu się
z naiwnych bądź nieostrożnych ludzi.
Dzień ten uważano za niepoważny
i starano się nie robić w nim żadnych ważnych rzeczy.
Dziś pierwszy kwietnia obchodzimy
jako dzień radosny,
w którym celowo próbuje
się
wprowadzić innych w błąd.
wprowadzić innych w błąd.
Z robieniem psikusów przez dzieci w wieku
szkolnym
związany był w niektórych regionach także 12 marca – dzień
św. Grzegorza, patrona uczących się. Obyczaj ten nosił
nazwę gregorianek lub gegołów.
Zachęcamy was do robienia psikusów, ale takich,
które
nikogo nie przestraszą,
ani nie zasmucą, bo „dobry żart tynfa
wart”.
Chętni uczniowie mogą narysować
śmieszne obrazki, np.
przedstawiające zwierzęta,
które składają się z części
innych zwierząt.
Liczymy
na waszą pomysłowość.
Rysunki oraz żarty można wysłać
na adres e-mail świetlicy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.